Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 12:41, 14 Sie 2018    Temat postu: uyu

Aidan wolno odwrócił się
i przeniósł całą
swoją
uwagę
na nią. Alex zignorowała to,
dobrze rozumiejąc, że on był kategorycznie kabina do floatingu
jej wyjściu. Ale ona już
podjęła
decyzję. Nie miała zamiaru zmieniać
swojego życia przez niego. Im bardziej pozwalała
Aidanowi mówić
co można a co nie, tym bardziej wciągał się
do jego świata.

-Mam zamiar go odprowadzić. – powtórzyła twardo.

-Tak sądzisz – przemówił miękko Aidan stojącyza nią. Znów poczochrał jego loki
Josha. – Ktoś
będzie musiał zaopiekować
się
tobą. My z Joshem będziemy dbać
o ciebie, czy
chcesz tego czy nie.

Josh uśmiechnął się
niej radośnie. Chłopiec nie miał pojęcia o wszystkim.

-Tak Alex jesteś
chora. Będę
opiekował się
tobą, tak samo jak ty mną
kiedy choruję.

– podszedł do wysokiego dębowego krzesła. – Kiedy byłem chory, ona nie zostawiała mnie
nawet gdy spałem. Pamiętam to Alex.

-Miałeś
wtedy zapalenie płuc – miękko powiedziała pochylając przez dół by
opiekuńczo poklepać
go w plecy.

W wyrazie jej twarzy było tyle czułości, że Aidan vacu warszawa

odwrócić
by nie
przyciągnąć
jej w ramiona. Sprzeciwiała się, chcąc zostać
człowiekiem i nie mógł jej za to

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group