Forum YEACH!Extra forum! Strona Główna YEACH!Extra forum!
Forum ogólnotematyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CSI:Kryminalne zagadki Kobióra

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum YEACH!Extra forum! Strona Główna -> Fotostory
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misti12
Najlepszy Moderator



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 20:55, 12 Mar 2008    Temat postu: CSI:Kryminalne zagadki Kobióra

-Cola!Hej Cola!-znowu ten głos.Och, jak ona nienawidziła tego przezwiska.Najgorsze jakie może być!Cola.Szkoda, że nie jeszcze Coca- Cola.Ma na imię Sara, a wszyscy na nią mówią Cola.Szkoda gadać.
-Co chcesz?A poza tym mam na imię Sara.S-A-R-A!- odpowiedziała Sara.
-Okey, ale wszyscy tak na ciebie mówią, więc daj se siana.I odpuść.- złośliwa Judyta zaczynała być coraz bardziej złośliwa.Jeszcze sekundeczka i Sara nie wytrzymie z nią.
-Dziewczyno nie masz ważniejszych spraw?
-Ach tak.Mam...
-Heja Sara!-usłyszała głos swojego kuzynaszka, Eryka.Przynajmniej on na nią mówi normalnie.
-No hej...-rzekła.
-Chcesz Colę..hahaha-powiedział i zaczął się śmiać.A jednak Sara się myliła, nawet on ją tak przezywa.
-Nie, nie chce droga Pepsi!-do szatni weszła Ela i odwięczyła się Erykowi za docinek do Sary.
Nagle do szatni weszła jeszcze Izka, koleżanka z klasy i zrobił się szum.Judyta podała jakąś kopertę Sarze i poszła sobie.Na kopercie było napisane:
Do Coli, Eryka, Izki i Eli.Otwórzcie i zagadki rozwiążcie.Przekazać kopertę ma wam Judyta, która tego lepiej niech nie czyta.Idźcie w ciche miejsce.Otwórzcie kopertę i..
-I co?-zaciekawił się Eryk.
-Hm...E nic jakieś głupie informacje..e tam-machnęła ręką Ela.
-A zmieńmy może temat.Gdzie jest Don?-zapytała Izka.
-No niewiem..Może chory!-odrzekła Ela.
-E chory...On jest zawsze zdrowy.A ty otwórz tą kopertę Osa!-zawołała Iza.
-Ja???Myślałam, że jestem Cola, co nie?-powiedziała Sara.
-Ech, nie ty kuzyneczko.Ja!Mnie przezywają Osa!-wrzasnął Eryk.
-No to oso Maju otwórz tą kopertę hahaha-zaczęła się śmiać Sara.
-Sama jesteś Maja!Cola Maja!Hahahaha!-przekomażał się Eryk.
-Ja nie mogę zachowujecie się jak dzieci..Kurcze wrzućcie na luzik, a tą kopertę otwierać!-rzekła Ela i wzięła Coli kopertę.
-Czekaj!Mieliśmy iść do jakiegoś pustego miejsca!-rzekła Iza.
-Ok, chodźmy na świetlicę teraz tam nikogo nie ma także..-mówiła Cola-..możemy tam otworzyć kopertę i będzie spoko.-A, więc wszyscy poszli na świetlicę.Cola otworzyła kopertę.Nie było tam żadnego listu.Nic.
-I widzisz!Chodźmy stąd.-rzekła Ela.
-No.Ciekawe po co to..AAAAA!!!!-kiedy Cola otworzyła drzwi, okazało się, że nie byli już w szkole.Świetlica też znikła.Nie było nikogo.Jedynie pusty ciemny korytarz.
Po każdym z grupy przechodziły dreszcze.Zaszumiał wiatr.Nawet Ela, która niczego się nie boi...zaczęła się bać.Jedynie Osa zachował tyle rozsądku i powiedział po cichu do Coli:
-Myślę, że powinniśmy zachować spokój i przejść tym wąskim korytarzem.
-Okey, ale idź pierwszy.
Więc Osa poszedł pierwszy jednak kiedy już zbliżał się do zwężenia, ściany zaczęły się ruszać.
-Extra!Zginiemy tu!Nie!Umrzemy!Ńie!Gorzej!Te ściany nas zabiją.Nie!!!!!-panikowała Ela.
-Laska, spoko wrzuć na luz-powiedział Osa
-Co???Jak możesz!!Nie ja nie..nie...nie..nie..nie...JA ZWARIUJĘ NIEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-darła się Ela.
Nagle Cola zauważyła skrzynię.Metalową.Przyszedł jej do głowy pomysł.
-Słuchajcie.Tam jest skrzynia.I wygląda na mocną.Gdyby tak tą skrzynią zablokować ściany.
-Hm...Dobrze.-rzekł Osa.
A, więc zablokowali skrzynią ruchome ściany i każdy szybko przechodził.Jednak gdy miała przechodzić Izka, skrzynia zaczęła piszczeć i kiedy Iza była już w połowie drogi skrzynia złamała się, tak więc Izka przyczasło.Kiedy ściany znów się rozsunęły widać było całe czerwone ściany.Z krwi...
-Co to za miejsce..Izka..czy my..też tak zginiemy?-rzekła Ela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misti12
Najlepszy Moderator



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 17:40, 13 Mar 2008    Temat postu: odcinek.2.

-Niewiem co się z nami stanie..Nie wiem.-rzekła Cola.
-Musimy iść dalej..co będzie to będzie.Takie jest nasze przeznaczenie.-rzekł Osa.
-Nie, ja nie chcę.Ja...Eryk..ale..czy ty...Wiesz na co nas...narażasz..ja...ja...nie mogę..nie...boję się..ja...ja...-jąkała się Cola.
Jednak nie zważając na niebezpieczeństwo, ruszyli.Szli ciemny korytarzem.Nie działo się nic specjalnego.Po dwóch godzinach drogi, Ela się rozluźniła jakby już zapomniała co się stało z Izą.Przecież ona nie żyje..Nie żyje!!!!Nagle Ela i Osa zaczęli uciekać.Gonili się jak dzieci.Jednak Cola zachowała się spokojnie.Była jednocześnie opanowana i nerwowa.Brzuch skręcał ją z bólu.Izka nie żyje.Nie może w to uwierzyć.Jeszcze przed trzema godzina obudziła się w swoim łóżku, przemyła zaspaną twarz, zdjadła śniadanie i niczego nie podejrzewając szła do szkoły.Do szkoły!Właśnie.I co się stanie?Już nie chodzi o to, że mogą zginąć, a o ich rodziców.
Czy będą się martwić?Napewno..och i jak im to wytłumaczyć.Nie uwierzą.
-Zostajesz w tyle, Cola!-wołałi Osa i Ela.
Cola postanowiła do nich podbiec.Jednak, gdy już była przy nich zawaliły się skały i zagroziły przejście.Cola się wycofała.Była przerażona nie na żarty, a teraz jeszcze musiała poszukać Elę i Osę.Nagle zauważyła małe przejście pod kratami.Przecisnęła się pod nimi i...
-Boże!Don!-zawołała Sara.To już nie była zabawne.Na podłodze leżały lekko zmasakrowne zwłoki Don'a.Nie zginął przez pułapkę.Ktoś go zabił.Tylko kto?I czy jest stąd jakieś wyjście?Tak!Sara spojrzała do góry.Była tam jakaś mała górka, a obok, bardzo wysoko lina, która prowadziła do jakiegoś przejścia.Tylko jak się dotać na linę?
-Już wiem!-krzyknęła Cola.-Wskoczę na górkę, a z górki na linę, a zliny do wyjścia-jak też powiedział tak też zrobiła.Kiedy się dostała do pomieszczenia, nazwanego przez nią "wyjściem" to okazało się, że to wcale nie jest wyjście.Jednak nagle zobaczyła uwięzionego Eryka.
-Sara!Pomóż!-rzekł.
-Już idę!-Sara wpinała się na górę do Eryka.Kiedy już tam dotarła, oboje usłyszeli krzyk Eli:
-Pomocy!Eryk?-zawołała Ela.
-Ela!-zawołał Eryk i pobiegł w stronę jej głosu.
-Zaczekaj!Stój!Eryk!-wołała Sara, jednak jej nie słuchał.
Kiedy już był przy końcu długiego korytarza, nagle zza rogu wyszło coś i go..połknęło..To nie było zwierzę.Kiedy to coś najadło się Erykiem, oblizało pysk z krwi i pobiegło za Sarą.
-E..E...Eryk?Ty..ty...g..go..zj..zja..dłeś..a..a..nieeeee!!!-zawołała Sara i uciekła przed stworem.Znalazła się w zimnym pomieszczeniu.Na górze zobaczyła drabinę prowadzącą do góry.Wspięła się na nią i zobaczyła Elę.
-Sa..Sara..Don nie żyje...wszy...wszyscy nie żyją!-wyjąkała Ela.
Sara podbiegła do Eli.Weszły do wielkiej sali.Ela znalazła wielki kamienień w drzwiach.Chciała go wyciągnąć.
-Ela nie!To może być pułapka!-zawołała Sara.
-To jest pułapka!Nie widzisz!Zginiemy-wołała Ela.Nagle zza rogu wyszedł ten stwór.
-Boże!Co się z nami stanie!-zawołała Ela i wyciągnęła kamień.W jednej sekundzie potwór znikł.
I kiedy potwór znikł, salę zaczęła wypełniać woda.
-Ela!Uciekajmy!Biegnij!-wołała Sara.
Kiedy już dostawały się do wyjścia krata spadła, jednak Sara ją podrzymała i Ela bezpiecznie wyszła.Wypłynęły do wyjścia.Jednak to nie był koniec.Przed nimi stała cała banda gangsterów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum YEACH!Extra forum! Strona Główna -> Fotostory Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin